Trendy dotyczące pielęgnacji skóry zmieniają się w mgnieniu oka – wciąż poszukujemy najlepszych rozwiązań, takich jak połączenie różnych składników, by uzyskać pożądane rezultaty. Niektóre substancje cieszą się szczególną popularnością. Tak jest w przypadku retinolu, który znany jest ze swoich właściwości odmładzających. Jednocześnie należy mieć na uwadze, że nie jest to składnik, który powinniśmy wprowadzać do swojej rutyny gwałtownie i bez zachowania ostrożności. Przykładowo nie zawsze wiemy, jak umiejętnie łączyć retinoidy z kwasami i co zrobić, aby ukoić skórę po kontakcie z tak silnie działającymi substancjami.
Dlatego w tym artykule przyjrzymy się skin cycling, czyli cieszącej się coraz większym uznaniem rutynie pielęgnacyjnej, w której ważną rolę odgrywa właśnie retinol. My natomiast podpowiemy, jak zatroszczyć się o swoją skórę i zadbać o jej regenerację oraz uzupełnienie poziomu nawilżenia.
Zanim przejdziemy do szczegółowego omówienia poszczególnych etapów i naszych rekomendacji w zakresie odbudowy bariery hydrolipidowej skóry, wyjaśnijmy sobie, czym w ogóle jest skin cycling.
To schematyczne i, jak sama nazwa na to wskazuje, cykliczne podejście do wieczornej pielęgnacji, które w ostatnim czasie bije rekordy popularności w mediach społecznościowych i nie tylko. Za twórczynię tego terminu uznaje się dr Whitney Bowe, doświadczoną dermatolożkę z Nowego Jorku. Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że wprowadzenie całkowicie nowej rutyny pielęgnacyjnej jest dla nas zbyt skomplikowane lub czasochłonne, w przypadku skin cycling bardzo łatwo wdrożyć omówione poniżej zasady. Co więcej: ze względu na swoją postać, rutyna skin cycling wręcz pomaga w wypracowaniu właściwych nawyków w kontekście codziennej pielęgnacji skóry.
Skin cycling opiera się na powtarzalnym, czterodniowym cyklu pielęgnacyjnym. Każdy dzień odpowiada innemu zabiegowi (lub kilku), a co za tym idzie – działamy na cerę pod określonym kątem i to na nim się skupiamy. Pierwszy etap to delikatne złuszczanie, drugi polega na zastosowaniu retinoidów, trzeci i czwarty zaś koncentruje się na regeneracji i nawilżeniu skóry. Tym samym nie stosujemy cały czas silnych składników aktywnych, tylko przeplatamy je z produktami, które koją skórę i wspomagają jej odbudowę.
Jedną z wielu zalet, która przemawia na korzyść skin cycling, jest duża uniwersalność takiej rutyny. W licznych przypadkach może to być trafiony sposób na wprowadzenie do pielęgnacji retinolu, szczególnie jeśli wcześniejsze próby nie przyniosły oczekiwanych efektów. Kuracja opierająca się na naprzemiennym złuszczaniu, działaniu przeciwstarzeniowym i następnie regeneracji może wspomóc walkę z przebarwieniami, a także widocznie ujędrni i odmłodzi skórę. Będzie to zatem odpowiednia rutyna pielęgnacyjna na zmarszczki. Może ona też zadziałać przeciwtrądzikowo, ponieważ skóra będzie z pewnością dogłębnie oczyszczona.
Czy to jednak oznacza, że skin cycling sprawdzi się u każdego? Niekoniecznie. Posiadacze i posiadaczki cery szczególnie wrażliwej (a zwłaszcza reaktywnej) powinni zachować tutaj dużą ostrożność bądź całkowicie zrezygnować z takiej formy pielęgnacji. Odradza się także stosowanie skin cycling w przypadku skóry podrażnionej lub takiej, która jest w trakcie intensywnej kuracji dermatologicznej. W takich sytuacjach skóra może być wyjątkowo uwrażliwiona i podatna na uszkodzenia, wobec czego jej nadmierne złuszczanie – nawet łagodne – i silne retinoidy mogą jej zaszkodzić.
Jak już wspominaliśmy, skin cycling stosuje się w ramach wieczornej pielęgnacji. Jest to o tyle wygodne rozwiązanie, że zazwyczaj to właśnie o tej porze dnia mamy nieco więcej czasu, który możemy poświęcić zaspokojeniu potrzeb naszej cery. O tym, jak powinna wyglądać poranna rutyna pielęgnacyjna twarzy w takich okolicznościach, powiemy więcej w dalszej części artykułu.
Regularne złuszczanie martwego naskórka jest bardzo istotne i to w przypadku każdego rodzaju skóry. Nic zatem dziwnego, że to właśnie od eksfoliacji zaczyna się pielęgnacyjna rutyna skin cycling.
Jakie korzyści wiążą się z systematycznym używaniem peelingów? Mimo że w naszej skórze zachodzą naturalne procesy, które samodzielnie złuszczają obumarłe komórki, to jednak może on być zbyt wolny. To z kolei może prowadzić do wielu niepożądanych konsekwencji. W najlepszym przypadku na powierzchni twarzy będą widoczne suche skórki, które utrudnią chociażby estetyczne nałożenie makijażu. W najgorszym – może dojść do zatkania ujść gruczołów łojowych, co w efekcie może spowodować rozwój zaskórników, a nawet stanów zapalnych.
Złuszczając naskórek, odsłaniamy „nową”, młodszą powierzchnię naszej skóry, wobec czego ta staje się natychmiastowo gładsza i bardziej miękka. Jednocześnie zastosowanie peelingu pomaga w dogłębnym oczyszczeniu porów, w związku z czym nasza skóra łatwiej przyswaja składniki aktywne, a przede wszystkim wygląda na świeższą. W ten sam sposób możemy też przyspieszyć jej późniejszą regenerację i zwalczenie ewentualnych przebarwień.
Jeżeli chcemy poprowadzić naszą pielęgnację w myśl zasad skin cycling, z pewnością będziemy się zastanawiać, w jaki sposób przeprowadzić eksfoliację – przy pomocy peelingu kwasowego czy enzymatycznego? Oczywiście dodatkową opcją jest także peeling drobnoziarnisty, jednak należy mieć na uwadze, że obecność drobinek w formule produktu nie zawsze będzie dobrym wyborem ze względu na tarcie, jakie będzie powstawało wraz z użyciem takiego kosmetyku.
Dlatego proponowaną często alternatywą są chociażby peelingi kwasowe, zwane też po prostu peelingami chemicznymi. Wykazują one wysoką skuteczność, oczywiście pod warunkiem, że używamy ich w sposób prawidłowy. Eksfoliacja kwasami dosłownie usuwa warstwę rogową naskórka, co może się okazać przydatne szczególnie w przypadku skóry dojrzałej. Dlaczego? Z wiekiem odnowa komórkowa w skórze spowalnia, zatem peeling kwasowy może dodatkowo zadziałać odmładzająco.
Należy jednak mieć na uwadze, że kwasy nie są dla każdego. Jeżeli chcemy w ramach domowego użytku wykorzystać chociażby kwasy AHA i BHA czy kwas glikolowy, warto wpierw zasięgnąć porady kosmetologa, który pomoże nam m.in. z dobraniem odpowiedniego stężenia. Będzie to szczególnie istotne, jeśli nasza skóra jest wrażliwa. Innym rozwiązaniem może być zastosowanie łagodnych kwasów, takich jak kwas jabłkowy czy mlekowy, które są delikatniejsze i nie wiążą się z tak dużym ryzykiem wystąpienia skutków ubocznych.
Niemniej przy nadwrażliwości naszej skóry możemy z równym powodzeniem sięgnąć po peeling enzymatyczny. W ich przypadku substancją odpowiadającą za działanie złuszczające są właśnie enzymy roślinne, które rozpuszczają martwy naskórek, wobec czego łatwiej go usunąć z powierzchni twarzy. Peeling enzymatyczny zdecydowanie lepiej sprawdzi się zatem w rutynie pielęgnacyjnej dla skóry wrażliwej.
Drugi etap skin cycling to wspominane już retinoidy, czyli ten składnik, na którym opiera się cała forma tej pielęgnacji. Wpierw jednak nie zapominajmy o standardowym oczyszczaniu – warto zatem wcześniej wykonać demakijaż i przemyć później skórę, np. przy użyciu łagodnego Żelu delikatnie oczyszczającego przeciw niedoskonałościom marki Mixa. Na koniec twarz możemy spryskać ulubionym tonikiem.
Później można przejść już do aplikacji retinolu. Należy jednak trzymać się kilku zasad. Pierwsza z nich: w żadnym wypadku nie powinniśmy nakładać retinoidów na wilgotną skórę. To często popełniany błąd, który zapewne bierze się z przeświadczenia, że zwilżona skóra lepiej absorbuje wybrany składnik. Jest to prawda i w przypadku lekkiego serum nawilżającego takie postępowanie będzie wskazane, natomiast przy retinolu może to nasilić późniejsze podrażnienia. W związku z tym po zakończeniu oczyszczania pamiętajmy o tym, by dokładnie osuszyć twarz. Warto też odczekać około 15-20 minut.
Nie zapominajmy również o tym, by retinol aplikować w bardzo małych stężeniach, nieprzekraczających 0,5% (na początek wskazane będzie użycie nawet 0,2%). Nie powinniśmy też przesadzać z jego ilością. Wielkość ziarnka grochu będzie w zupełności wystarczająca. A jeżeli pomimo zastosowania tych wskazówek wciąż obawiamy się, że retinol będzie dla nas zbyt silny, możemy sięgnąć po łagodniejszą formę pochodnej witaminy A, czyli retinal.
Jakie efekty może przynieść stosowanie retinoidów na trądzik i nie tylko? Jak pisaliśmy wyżej, mają one działanie odmładzające i przeciwzmarszczkowe. Wyraźnie ujędrniają i wygładzają skórę, a do tego rozjaśniają przebarwienia skórne i przyspieszają gojenie stanów zapalnych.
Udało się – po raz pierwszy wykorzystaliśmy w swojej pielęgnacji retinoidy. Czy na tym koniec, jeśli chodzi o wieczorną rutynę w ramach drugiego kroku skin cycling? Niezupełnie. Po zaaplikowaniu retinolu bądź retinalu zaleca się, by odczekać kolejne 20 minut, a następnie nałożyć wybrany krem nawilżający. Może to być Mixa Hyalurogel Krem intensywnie nawilżający, który zawiera m.in. glicerynę i kwas hialuronowy. Szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy, a do tego koi, nawilża i przywraca uczucie komfortu.
Trzeci i czwarty etap skin cycling to dogłębna regeneracja i nawilżenie skóry twarzy. Dlaczego jest to tak ważne? Zarówno złuszczanie, jak i zastosowanie retinoidów na twarz może sprawić, że bariera hydrolipidowa zostanie nieco naruszona. To nic innego, jak płaszcz ochronny naszej skóry, który zabezpiecza ją przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych. Zachowanie jego prawidłowej równowagi jest niezwykle istotne, podobnie jak dbanie o mikrobiom, czyli naturalną florę bakteryjną znajdującą się na powierzchni skóry. W ten sposób wspieramy funkcje ochronne skóry, dzięki czemu będzie ona mniej skłonna do podrażnień.
Każdego dnia nasza bariera hydrolipidowa jest narażona na kontakt z niepożądanymi substancjami. Eksfoliacja, a także późniejsza styczność z retinolem może odrobinę ją osłabić. Dlatego też dwa kolejne dni w pełni poświęcamy na stosowanie kosmetyków o działaniu odżywczym, nawilżającym i wzmacniającym.
Jak dobrać kosmetyki, które rzeczywiście pomogą nam w regeneracji skóry? Naszymi sprzymierzeńcami będą m.in. takie składniki, jak ceramidy, lipidy, kwas hialuronowy, pantenol czy aloes. Skupiamy się zatem na produktach zawierających substancje o właściwościach nawadniających i kojących.
W ofercie marki Mixa nie brakuje kosmetyków, w tym kremów do twarzy, które działają regenerująco i będą zarazem trafnie dobranym elementem rutyny skin cycling. Jedną z naszych propozycji jest Nawilżający krem-maska na noc z gamy Hyalurogel. W składzie znajdziemy nie tylko znany z właściwości nawilżających kwas hialuronowy, ale także glicerynę i olej z lnicznika siewnego. Krem wzmacnia naruszoną barierę ochronną skóry z wyraźnymi oznakami zmęczenia, regenerując ją. Jednocześnie nawilża, wygładza i uelastycznia.
Dobrym rozwiązaniem będzie także Hyalurogel Bogaty krem intensywnie nawilżający. W nim także znajdziemy silnie nawilżający kwas hialuronowy. Produkt nawilża przez 24 godziny, łagodzi uczucie podrażnienia i przynosi ulgę przesuszonej skórze. Dodatkowo dogłębnie ją odżywia i bardzo szybko się wchłania.
Jeszcze jedną dobrą propozycją może być Bogaty krem odżywczy do twarzy. Pośród składników aktywnych znalazły się: olej z wiesiołka, gliceryna oraz lipidy. Redukuje uczucie podrażnienia, ściągnięcia i pieczenia, a także skutki działania szkodliwych czynników zewnętrznych. Przede wszystkim jednak nawilża i odżywia.
Chociaż skin cycling może być świetnym sposobem na wprowadzenie retinoidów do naszej pielęgnacji, warto uważnie przyglądać się swojej skórze. Bardzo częstym skutkiem ubocznym po zastosowaniu retinolu czy retinalu jest zaczerwienienie, pieczenie czy przesuszenie skóry. Takie objawy nie powinny raczej wystąpić, jeżeli wykorzystujemy retinoidy w sposób właściwy. Jeśli jednak zauważymy taką reakcję skóry niedługo po aplikacji preparatu z pochodną witaminy A – należy go jak najszybciej odstawić.
Dyskomfort wynikający z terapii retinoidami może zostać znacząco zminimalizowany właśnie za sprawą zasad skin cycling, ponieważ przez dwa dni pozwalamy cerze odpocząć i skupiamy się na jej regeneracji. Ponadto możemy rozważyć wdrożenie do rutyny dodatkowych kosmetyków, dzięki którym podrażnienie po retinolu szybciej zniknie.
Przykładowo Krem nawilżający przeciw zaczerwienieniom marki Mixa został wzbogacony o 8% Cold Cream, a do tego glicerynę, wosk pszczeli i olejki. Ujednolica koloryt skóry, stopniowo zmniejszając widoczność zaczerwienień. Oprócz tego pomóc może zastosowanie serum o właściwościach nawilżających – proponujemy Hyalurogel serum. Intensywnie nawilża i likwiduje uczucie ściągnięcia, dzięki czemu skóra odzyskuje pożądany komfort. To działanie zawdzięcza oczywiście obecności kwasu hialuronowego.
Skin cycling to bez wątpienia godny uwagi trend w pielęgnacji, który może przynieść sporo korzyści. Wielu z nas marzy o tym, by zredukować przebarwienia, spłycić zmarszczki czy też ujędrnić skórę i to właśnie ta rutyna pielęgnacyjna może w tym pomóc. Kluczem jest jednak stosowanie się do wskazówek i zachowanie pewnej ostrożności, jako że trzonem skin cycling są silnie działające retinoidy.
By zadbać o swoją skórę w najlepszy możliwy sposób, pamiętajmy o tym, jak dużą rolę odgrywa intensywne nawilżenie i regeneracja naskórka. Szczególnie po zastosowaniu retinoidów i wcześniejszym złuszczaniu nasza cera będzie potrzebowała odżywienia i ukojenia. Wybranie odpowiednich kosmetyków pomoże nam w pozbyciu się ewentualnego dyskomfortu, a przy tym upewnimy się, że bariera hydrolipidowa skóry nie jest zbyt osłabiona.
